Wakacje to czas przerwy i odpoczynku, a co porabia wtedy kadra 9 GWa? Jak korzysta z wolnego czasu?
3 sierpnia 2011 roku był początkiem wyprawy dla Hiszpanii. Przejazd autokarów przez połowę Europy – Polskę, Niemcy, Francję, aby zacząć wędrówkę do Santiago de Compostela, potem udać się na Światowe Dni Młodzieży i powrócić z nowymi doświadczeniami do kraju. Plan prosty, ale tylko na papierze…
Około 400 przewodniczek i wędrowników wyruszyło z francuskich miasteczek stawiając pierwsze kroki na szlaku Św. Jakuba. Każdy z nas miał odmienne, ale w większości podobne cele – popularne „ładowanie akumulatorów” i rozwój duchowy. Wędrówka jest bardzo ważnym elementem w życiu szefów. Idąc z ciężkim plecakiem, pośród atmosfery braterstwa i jedności poznajemy samych siebie i innych, otwierając się na działanie Boga.
"Zdrowie"
Podróżowaliśmy w kilku kolumnach. Akela – Piotr Tchórzewski i Mang – Marcin Bielawski, przemierzali Francję i Hiszpanię w kręgu Szefów Wschodnich z nowo mianowanym hufcowym Błażejem Marzochem. Natomiast Kaa – Daniel Staszewski maszerował z Kręgiem młodych wędrowników bł. PGF. Dla każdego z nas był to czas próby ducha.
Godzina Drogi - czas rozważań Słowa Bożego
"Formacja"
„Muszę przyznać że był to dla mnie okres bardzo szczególny, ponieważ podejmując się szefowania w kręgu młodych wędrowników miałem okazję na nowo odkryć swoje niedociągnięcia – wady wynikające z charakteru, techniczne aspekty życia w których muszę się ćwiczyć. Poznałem też czerwoną gałąź od drugiej strony.” Kaa
Przed Wędrówką w Lourdes z Kręgiem
Młodych Wędrowników "Charakter"
Wędrówka zakończyła się dotarciem do Pampeluny. Następnym punktem była podróż autokarem do Santiago. Tam maszerując grupą 400 osób ulicami miasta, a potem uczestnicząc we Mszy Św. w Katedrze pokazaliśmy żywy obraz współczesnego harcerstwa. Miło było patrzeć na ludzi wyznających podobne ideały i podobnie zapatrujących na życie.
To był jednak przedsmak samego Madrytu i JMJ 2011. W stolicy Hiszpanii, przez tydzień obozowaliśmy ze skautami z innych krajów na Uniwersytecie Juan Carlaos. Można było odczuć, co znaczy wymiar Europejski.
Po tych kilku dniach nadszedł czas na cel naszego wyjazdu, czyli służbę na JMJ. Oczekiwały na nas zadania różnego typu – wydawanie żywności, pomoc w organizowaniu transportu, udzielanie informacji turystycznej odpowiadając na wszelkie możliwe pytania, tworzenie kordonów ochronnych i najważniejsze, czyli dawanie świadectwa. 30 000 wolontariuszy, którzy oferowali bezinteresownie swe ręce do pracy, było tak potężną siłą przerobową, że nieraz brakowało zadań.
"Służba"
Wolne chwile poświęcaliśmy na zwiedzanie miasta. Każdy dzień zaczynał się od Mszy Św i katechezy prowadzonej w języku polskim. Pozostała część dnia upływała na korzystaniu z dobrodziejstw programu artystycznego. Koncerty, przedstawienia teatralne, wydarzenia religijne, wystawy tematyczne. Naprawdę było, w czym wybierać. Wspólnie rozwijaliśmy nasz zmysł praktyczny uczestnicząc w przygotowanej ofercie.
Najważniejsze były jednak przeżycie religijne. „Wiele z uroczystości centralnych jak Droga Krzyżowa, powitanie Papieża – Benedykta XVI, czy wieczorne czuwanie i Msza Św. na placu Cuatro Vientos pozostaną w naszej pamięci na długo.” Akela
Naprawdę Trudno opisać ducha towarzyszącego Światowym Dniom Młodzieży, wartość słów z kazań i homilii papieża, jakie każdy z nas przyjął do swego serca. Atmosfera jedności wynikająca ze wspólnej manifestacji wiary jest czymś, co trzeba przeżyć aby móc pojąć towarzyszące uczucia. „Myślę że najlepiej wyrazimy to my sami naszym zachowaniem, nastawieniem do Boga i życia.” Mang
"Wróciliśmy z Hiszpanii bogaci o nowe doświadczenia. Wyjazd ten pomoże nam podjąć pracę w 9 Gromadzie Warszawskiej, dając jeszcze więcej siły do przekazywania wartości, wiedzy i umiejętności wilczkom w zbliżającym się roku harcerskim." Akela