2020-07-22

[sprawozdanie] Zbiórka 18.07.2020

Zbiórka 18.07.2020

Zbiórkę tradycyjnie rozpoczęliśmy apelem. Dzisiejsza zbiórka będzie długa. W planach mamy dużo. Zobaczymy, co uda się zrealizować.

Po apelu udaliśmy się na miejsce zbiórek. Pierwszą grą było lubiane (przez większość chłopców:) Drzewo Mocy. Gra była długa, przypominała wojnę pozycyjną. W końcu jednak jednej z drużyn udało się zdobyć prowadzenie i zakończyć rozgrywkę. Później zagraliśmy w Wajngangę. Gra polega na przedostaniu się na drugą stronę rzeki, pełnej krwiożerczych krokodyli. Krokodyle polują przez podniesienie bawoła z ziemi. Bawół wtedy staje się krokodylem i także poluje. Po podniesieniu mniejszych bawołów, krokodyle musiały zapolować na największego. W końcu wszystkie bawoły zostały podniesione.






Następnie graliśmy w gry przygotowane przez Baloo. Poprowadził nową dość prostą grę - w Ninję, oraz bardziej skomplikowaną, dłuższą modyfikację gry we Flagi. Od zwykłych Flag gra różniła się tym, że były trzy (zamiast dwóch) drużyny. Pierwsza atakowała drugą, druga trzecią, a trzecia pierwszą (takie papier-kamień-nożyce). Celem było okradzenie jednej przeciwnej drużyny z flag, oraz obrona własnych flag przed drugą drużyną. Gra była długa i męcząca. Jednak wilczki zgadzają się co do tego, że była to jedna z fajniejszych części zbiórki. Potem zagraliśmy jeszcze w grę zaproponowaną przez kilku wilczków - Ziemniaka. Bawiliśmy się nieźle:). Potem już nieco zmęczeni zabraliśmy się za spożycie posiłku. 






W końcu Chill przyniósł cztery kokony. Nie wiedzieliśmy co w nich jest, każdy kokon był zamknięty pewną kłódką. Kluczem do niej były zadania dla całej gromady. By otworzyć kokon trzeba było wykonać zadania z niego, oraz otworzyć ,,poprzedni''. Zadania były różne, przy ich wykonaniu musieliśmy wykazać się wiedzą ze świata dżunglowego (wykonać próbny Wielki Okrzyk Gromady), pewną wiedzą religijną (wymienić wspólnie wszystkie tajemnice różańca), oraz w końcu sprawnością fizyczną (gromada musiała wykonać w sumie 150 przysiadów). Otwieranie kokonów było wysiłkiem fizycznym i intelektualnym. Okazało się, że w kokonach są materiały do przygotowania masek (masek do gry scenicznej, nie ochronnych). Niezwłocznie zabraliśmy się do ich wykonania. Nie było to łatwe, maski trzeba było wyciąć (z gumy - planujemy, żeby były trwałe i solidne)  i pomalować. Jeszcze ich nie skończyliśmy, zrobimy to prawdopodobnie na następnej zbiórce. Maski są nam bardzo potrzebne w życiu wilczkowym. Służą do przygotowywania scenek na Ogniska oraz na Skałę Narady.





Po przygotowaniu masek pośpiewaliśmy nieco, przeprowadziliśmy Radę Gromady (moment, w którym chłopcy mogli powiedzieć co im się podoba a co nie w gromadzie, a także co chcieliby zrobić w przyszłości), a także zagraliśmy w szybką grę ruchową - Wilki i Banderlogi. Potem wróciliśmy pod kościół. Tam był Czas Na Zaliczanie (moment, w którym wilczki starają się zdobyć nowe stopnie). Pod koniec zbiórki mieliśmy jeszcze Obietnicę. Złożył ją doświadczony już wilczek - Ignacy.





Dzisiejsza zbiórka była najdłuższą jak do tej pory. Trwała 6 godzin. Gromada zrobiła jednak dużo, pomimo zmęczenia chłopcy rozwinęli się. Graliśmy w wiele gier wpływających pozytywnie na zmysł praktyczny, a także charakter wilczków. Zrobiliśmy tak potrzebne nam maski. Przeprowadziliśmy ważną Radę Gromady. Śpiewaliśmy... Skauting nie zawsze jest łatwy. Zbiórkę można podsumować dwoma słowami: Była trudna i owocna. 

Zamieszczam także linka do większej ilości zdjęć ze zbiórki. Miłego oglądania!!


2020-07-19

[sprawozdanie] Zbiórka 27.06.2020

Zbiórka 27.06.2020


Zbiórkę tradycyjnie rozpoczęliśmy apelem. Dziś swoją obietnicę złożyło aż trzech wilczków (Grześ, Rafał i Janek). Ten fakt nie dziwi, gdyż była to pierwsza zbiórka po trudnym czasie kwarantanny. Chłopcy w tym czasie bynajmniej nie zapomnieli o wilczkowym rozwoju. Sumiennie wykonywali zadania ustalone wcześniej z Akelą, co zaowocowało właśnie wieloma przyznanymi stopniami (na Obietnicy poczynając, przez gwiazdki, na sprawnościach kończąc).







Następnie udaliśmy się na miejsce zbiórek. Zagraliśmy w kilka gier, między innymi w sławne Drzewo Mocy, oraz w przedstawioną nam przez Szarego Brata nową grę - w Rycerzy. Gra polegała na tym, żeby ,,z siodła" pokonać innych rycerzy (rycerze mieli chusty za paskami - ginęli przez wyciągnięcie im tej chusty).





Potem zbiórka miała się skończyć, natrafiliśmy jednak na wiadomość od Szarego Brata. Wiadomość oczywiście była zaszyfrowana, żeby żadne inne zwierzę jej nie odczytało (musieliśmy zatem odczytać ją znanymi tylko wilkom metodami). Wilk prosił nas o pomoc, gdyż śledził tajemnicze zwierzę. Udaliśmy się zatem w ślad za Szarym Bratem.





Po pewnym czasie spotkaliśmy Szarego Brata. Był zawiedziony. Tajemnicze zwierzę okazało się wężem, który zrzucił skórę. Jej łuski okazały się jednak zdatne do przygotowania na ognisku i zjedzenia... Uczta była przednia!!!